Blogi ...:::ToP BlOgI:::... Top 100 stron turystycznych .:: Nasze wycieczki - podróże małe i duże :) ::.

Baner

piątek, 26 sierpnia 2022

2022-08-20 XXV LAT KGP - wspólne spotkanie na wszystkich szczytach

Drugiego dnia wybieramy się na Ślężę. Z okazji 25-lecia istnienia Korony Gór Polski i klubu jej zdobywców przyłaczamy się do wspólnego spotkania w dniu 20 sierpnia w samo południe na wszystkich szczytach wchodzących w skład KGP. Każdy z klubowiczów wybierał sobie wcześniej szczyt na którym się chce spotkać. Można było wejść inwidualnie lub wspólnie z grupą uczestników. My wybralismy Ślężę (chociaż już będziemy trzeci raz, ale było nam poprostu najbliżej).
Zbórkę mieliliśmy w Sobótce na Parkingu obok Domu Turysyty pod Wieżycą o godz. 9:45. Czekając na koordynatora trasy, okazało się że miał stłuczkę i nie dojedzie :(. Razem z grupą uczestników ustalilismy, że wiekszość wchodzi na szczyt inwidualnie. Spotkamy się na szczycie i zrobimy pamiątkowe zdjęcie. O godzinie 10:00 ruszamy zaplanowana trasą przez koordynatora.

Na szczycie jesteśmy o godzinie 11:30. Teraz tylko czekamy aż wszyscy spokojnie się zbiorą i o godzinie 12:00 zrobimy pamiątkowe zdjęcia.
A taki baner pamiatkowy mielismy miec do zdjęcia...
Po wspólnym zdjęciu jedna cześć uczestników się rozchodzi, a druga siada do wspólnego ogniska. Przy ognisku rozmowy o szczytach, kto ile już KGP zdobył, jak się zaczeła jego przygodna itp.
Po godzince żegnamy grupę i idziemy dalej. Z Ślęży idziemy zółtym szlakiem na Przełącz Tąpadła.
Z Przełączy Tąpadła wracamy czarnym szlakiem do miejsc startu i gdzie mamy nocleg :)
Niestety na czarnym szlaku w połowie drogi dopadła nasz ulewa i szybko musieliśmy uciekać do schroniska. Mimo tego wszystkiego jesteśmy zadowoleni, że udało nam się uczestniczyc w takiej imprezie

2022-08-19 - Masyw Śleży i okolice

Na weekend wybieramy się na masyw Ślęzy i okolice. Pierwszego dnia jadąc do Sobótki gdzie mamy zaplanowany nocleg, zdobywamy Szczytną 466 m n.p.m. oraz wieżę Bismarcka.
Na Szczytną idziemy żółtym szlakiem z miejscowości Kiełczyn. Samochód zostawiamy na parkingu pod sklepem i ruszamy na szlak :)
Ze Szczytnej, żeby nie wracać tą samą drogą idziemy dalej żółtym szlakiem do Przełęczy Książnickiej, a dalej ścieżką dydaktyczną wracamy do Kiełczyna.

W Kiełczynie wsiadamy do samochodu i jedziemy do miejscowości Piotrówek pod Kaplicę "Matki Bożej Różańcowej". Stamtąd idziemy szukać Wieży Bismarcka na Jańskiej Górze.

Na początku warto powiedzieć, skąd wzięła się nazwa wieży. Otóż nie jest to unikatowa nazwa, ponieważ w Polsce jak i na Świecie istnieje wiele wież Bismarcka. Na terytorium Dolnego Śląska były one budowane od 1869 roku aż do 1934 i miały na celu sławienie postaci, jaką był Otton von Bismarck (były kanclerz Rzeszy zwany Żelaznym Kanclerzem, który przyczynił się do zjednoczenia Niemiec na przełomie lat 1866/71). Szacuje się, że na świecie wybudowano ich około 240-250 w tym 40 w Polsce. Wieże Bismarcka miały mieć prostą formę z odkrytym szczytem w kształcie misy ogniowej, na której w urodziny Ottona rozpalało się potężne ogniska. Warto nadmienić, że wieża widokowa znajdująca się na Wielkiej Sowie także należy do reprezentantów wież Bismarcka.

Pierwszą wieżą Bismarcka jaką wybudowano na terenie ówczesnej Polski, jest wieża na szczycie Jańskiej Góry. Jej założycielem był właściciel majątku w pobliskich Sokolnikach Friedrich Schroter. Szacuje się, że koszt wybudowania tej wieży to 18 000 marek.

Aktualnie wieża jest w ruinie i została otoczona płotem z siatki. Nic jednak nie powstrzyma turysty chcącego zwiedzić jego środek i dość łatwo przez nią przejść. Wejście do środka wieży zostało zamurowane, jednak i tu udało się z powrotem udrożnić. W środku wieży Bismarcka znajdują się kręte, betonowe schody prowadzące praktyczni na sam szczyt wieży . Samo wnętrze jej bardzo mocno poniszczone i zanieczyszczone przez wandali. Znajduje się tam mnóstwo graffiti, butelek oraz innego syfu.

Jedyne widoki jakie można zobaczyć, to w większej mierze drzewa, które stopniowo zaczynają przesłaniać cały krajobraz. Warto jednak zwiedzić wieżę Bismarcka, ponieważ nie wiadomo ile jej czasu zostało do całkowitego popadnięcia w ruinę.


Po oglądnieciu wieży wracamy do samochodu i jedziemy do Sobótki gdzie mamy zarezerwowany nocleg. Nocleg mamy w Schronisku "Dom Turysty pod Wieżycą". Jak już się zameldowaliśmy i rozpakowaliśmy idziemy jeszcze na jeszcze jeden szczyt o nazwie "Gozdnica". Znajduję sie nie daleko szchroniska (ok 10 min.)


Wieczorem jeszcze jakaś kolacja i piwko regionalne z Browaru Wieżyca. Jutro zdobywamy Ślężę :)