Blogi ...:::ToP BlOgI:::... Top 100 stron turystycznych .:: Nasze wycieczki - podróże małe i duże :) ::.: 2012-10-21 Zielonym Szlakiem Nording Walking

Baner

sobota, 27 października 2012

2012-10-21 Zielonym Szlakiem Nording Walking

Witamy wszystkich ponownie po dłuższej przerwie :) Prawie cały październik utrzymywała się piękna "Złota Jesień". No ale niestety to już chyba koniec. Dzisiaj rano wstajemy a tu za oknem zimno i do tego jeszcze pada śnieg... No ale tydzień temu w niedziele (2012-10-21) wykorzystaliśmy ładną pogodę i zrobiliśmy sobie "Jesienne Ognisko".


Miło nas iść kilka osób, ale niestety się wykruszyli. Spotkanie zrobiliśmy o 9:00 pod pływalnią na ul. Wyspiańskiego. Nikt nie przyszedł. Nie wiemy czy wystraszyli się pogody, bo było trochę mglisto, czy za wcześnie ;) Ale raczej to pierwsze...

Spotkanie przy pływalni

O godzinie 9:10 ruszamy sami z Ania. W plecaku mamy piwko, kiełbaski, wiec szkoda dnia. Idziemy też na ognisko od Leśniczówki w Kisielinie. Ale tym razem wybraliśmy się zielonym szlakiem "Nording Walking". Szlak ten prowadzi z Zielonej Góry do pałacu w Przytoku.

Opis Szlaku:
Do pałacu w Przytoku
Trasa: Zielona Góra – Przytok – Zielona Góra (18 km/zielony)
- Rodzaj trasy: historyczna
- Stopień trudności: trudny
- Czas przejścia: 4h
XIX-wieczny pałac neorenesansowy z przylegającym parkiem krajobrazowym powstałym w 1792r. Na terenie parku występuje wielogatunkowy drzewostan, w tym 8 pomników przyrody.


Nie żałujemy, że poszliśmy bo powoli pogoda robiła się coraz ładniejsza. Mgła opadała i wychodziło słoneczko. Po drodze podziwialismy sobie jeszcze piękne barwy jesieni. Widzieliśmy też po drodze ładne skupisko mrowisk. Mrowiska te są pod ochrona przed zwierzetami. Bardzo fajnie to wygląda.

Barwy jesieni

Leśnia ścieżka - w tle opadająca mgła


Mrowiska

Po około półtorej godziny spokojnego spacerku, dochodzimy do Leśniczówki. Tam się rozkładamy, przygotowujemy sobie ognisko. Na początek zbieramy chrust, żeby już poźniej nie chodzić. Potem tylko rozpalić i się relaksować :)

Leśniczówka

Relaks przy ognisko

Długo nikogo nie było. Byliśmy sami tylko we dwoje. Potem dopiero Ania zadzwoniła po swoją siostrę z mężem i córeczką. Więc już było weselej, bo było nas czwórka. Dojechała potem też jeszcze rodzinka na rowerach.

Ani siostra z mężem

Siedzieliśmy sobie do godziny 17:00. Na koniec zagasiliśmy, posprzątaliśmy i pojechaliśmy już z nimi samochodem do domku :) Nie żałujemy tego, że poszliśmy tylko my. Pogoga się wyklarowała i było super.

2 komentarze:

  1. Witam
    Tydzień temu pogoda była jeszcze piękna i możemy tylko współczuć tym co przesiedzieli ją w domu.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie pożegnaliście się z jesienią. Byle do wiosny.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń