Blogi ...:::ToP BlOgI:::... Top 100 stron turystycznych .:: Nasze wycieczki - podróże małe i duże :) ::.: lutego 2012

Baner

wtorek, 28 lutego 2012

2012-02-26 Ochla-Świdnica-Zielona Góra

Poprzednia niedziela była brzydka i padał deszcz. Ale w ta niedziele pogoda znowu słoneczna i w miarę cieplutko. Szczególnie jak się idzie… Tym razem zrobiliśmy sobie 18 km. Było nas niestety tylko 3 osoby, nie udało się nikogo więcej namówić. Spotkanie zrobiliśmy na przystanku MZK i pojechaliśmy do Ochli – miescowości położonej koło Zielonej Góry. Stamtąd zaczęliśmy sobie naszą wędrówkę.


Najpierw trochę historii – Ochla istnieje od XIII w. gdy powstała na leśnym karczunku. Świadczą o tym zarówno polska jak i niemiecka zwyczajowa nazwa funkcjonująca kiedyś wśród jej mieszkańców, odpowiednio: "Lednicza" (staropol: "poręba") i "Romisdorf" (istniało kilka wariantów tej formy).
Obecna nazwa pochodzi od przepływającej nieopodal Śląskiej Ochli (niem. Ochel). To określenie posiada dwa przypuszczalne źródłosłowy. Historyk Otto Wolf wywodził ją od polskiego słowa "ochłoda", inny - August Föerster - od niemieckiej nazwy ochry - żelazowej glinki, obecnej w piasku na całej długości rzeki. Potwierdza to fakt, iż Ochla przez setki lat zamieszkiwana była zarówno przez ludność polską jak i niemiecką. Obecni i przedwojenni mieszkańcy wsi w latach 90. XX w. postawili w niej pomnik poświęcony wcześniejszym pokoleniom ją zamieszkującym.
Pomiędzy XV a XVIII wiekiem wieś podzielona była na trzy oddzielne miejscowości (Górna, Dolna i Środkowa). Kompletnie zniszczone w czasie najazdu Szwedów w XVII w. Najciekawszym zabytkiem jest XIII-wieczny kamienny kościół, przy nim kilka zachowanych płyt nagrobnych z nieistniejącego już cmentarza oraz krzyż pokutny z 1604 roku upamiętniający morderstwo popełnione przez ówczesnego dziedzica von Rothenburga. We wsi zachował się też dwór z XVII wieku (obecnie stoi nieużywany) oraz - częściowo zamieszkany - pałacyk z końca XVIII wieku.
Bezpośrednio po wojnie wieś otrzymała nazwę Jerzmanów, jednak po roku zmienioną ją z racji zbyt częstego występowania tej nazwy na Ziemiach Odzyskanych.  źródło: www.wikipedia.pl

No to ruszamy. Najpierw idziemy żółtym szlakiem rowerowym do Świdnicy. Jest to droga asfaltowa wiec nie ma żadnego błota J. Idzie się bardzo przyjemnie. W Ochli po drodze oglądamy kościół i dawny pałac. Niestety tylko z zewnątrz bo sa zamknięte.


Kościół w Ochli
Krzyż pokutny z 1604 r. (znajduje się po lewej stronie przy schodach)
Krzyż wykonany jest z piaskowca

Do historii tego krzyża nawiązuje następujący przekaz. W Ochli w 1604 r. niejaki Adam von Unruh (był fundatorem pałacu w Ochli) zabił na miejscowym pastwisku owczarza Bartela Vettera. Rodzina zabitego zażądała przykładnego ukarania sprawcy morderstwa. Stronniczość sędziego dążącego do polubownego załatwienia sprawy, wywołała jeszcze większe niezadowolenie. Wdowa Vetter nie chcąc się zgodzić z propozycjami sędziego, w obawie o swoje życie schroniła się w Krośnie. Tu też ponownie zaczęła dochodzić swoich praw. Sprawa ugodowa ciągnęła się parę lat. Wdowa zażądała jako zadośćuczynienie za poniesione straty i zgodę za przedawnienie zabójstwa 2000 talarów. Otrzymała w końcu (w czterech ratach) tylko jeden tysiąc talarów. Adam von Unruh chcąc się uwolnić od dalszych świadczeń opuścił Ochlę i wyjechał w nieznane. Do tego kroku miał go zmusić także fakt, iż gdy tylko znalazł się w pobliżu grobu zabitego owczarza, natychmiast grób zaczynał krwawić.
               
Inna z legend, bardziej romantyczna, mówi że krzyż wystawiła hrabina jako pokutę za zabicie niewiernego męża. źródło: http://www.kochajlubuskie.pl


Pałac z XVIII w.
Wejście do pałacu

Historia pałacu:
 
Pałac w Ochli wchodzi w skład dawnego założenia pałacowo-folwarcznego położonego w tzw. Ochli Dolnej. Usytuowany jest w południowo-zachodniej części wsi. Z dawnego założenia folwarcznego, leżącego na południe od pałacu, pozostały budynki dawnej ujeż­dżalni i mieszkania służby folwarcznej, oficyna, dwie stodoły, budynek owczarni, zaś na wschód usytuowane są resztki parku założonego w początkach XIX wieku oraz fragment wygradzającego ceglanego muru. W chwili obecnej pałac pełni funkcję mieszkalną.

W roku 1715 majątek w Ochli Dolnej kupił David von Schwemmler. W rękach tego rodu pozostawał on do roku 1788, kiedy zakupił go komisarz sądowy z Zielonej Góry – Jan Adolf Schneider. Jego staraniem przy folwarku Ochli Dolnej wzniesiono pierwszą tutaj sie­dzibę – obecny pałac. W 2. poł. XIX wieku i początkach XX majątek wielokrotnie zmieniał właścicieli, a w 1930 roku został rozpalcerowany, pałac zaś utracił funkcję rezydencjalną. Po II wojnie światowej obiekt został zaadaptowany na mieszkania gminne.

Klasycystyczny pałac zbudowany został w 1792 roku staraniem Jana Adolfa Schneidera. Projektantem obiektu był zapewne nierozpoznany architekt, wywodzący się z kręgu szkoły berlińsko-poczdamskiej. Pałac bryłą i wystrojem wnętrz nawiązuje do typów rezydencji rozpowszechnionych w końcu XVIII wieku. Budowla założona na planie prostokąta ma dwie kondygnacje, jest podpiwniczona, nakryta dachem czterospadowym z wystawkami od strony frontowej. Fasada rozczłonkowana została trzema pseudoryzalitami, z których środkowy wzbogacony jest czterema jońskimi pilastrami, boczne zaś mają skromne boniowanie. Horyzontalnymi akcentami w kompozycji fasady są gzymsy: międzykondygnacyjny i wieńczący, ten drugi wzbogacony ząbkowaniem w partii środkowej. Rozmieszczone symetrycznie w elewacjach prostokątne okna mają obramienia spięte kluczami i ozdobione sztukatorsko motywem girland, lambrekinów, cekinów i rozet. Z zabytkowego wystroju wnętrz zachowały się częściowo: fasety na parterze, sztukaterie sufitów, kominek, wewnętrzna stolarka okienna i drzwiowa oraz fragmenty balustrady XVIII-wiecznych schodów i parkietu.

Po II wojnie światowej w latach 1968-1972 przeprowadzono kapitalny remont pałacu, adaptując go na mieszkania gminne dla 14 rodzin. Wprowadzono wtedy nowe podziały wnętrz, częściowo usunięto stolarkę okienną i drzwiową, w tym drzwi wejściowe, wymieniono podłogi.    

Źródło: "Zamki, dwory i pałace województwa lubuskiego"




Idziemy do Świdnicy - 6 km

Wchodzimy do Świdnicy


Historia Świdnicy:

Świdnica - jako Swidnitz - pojawia się na kartach historii w roku 1305, w dokumencie zwanym Rejestrem Głogowskim (Codex diplomaticus Silesiae, t. XIV, reg. E 19). Musiała jednak powstać co najmniej kilka dziesiątków lat wcześniej, jeszcze przed początkiem niemieckiej kolonizacji na Śląsku, o czym świadczy słowiański źródłosłów nazwy. Mamy bowiem dokumentalnie poświadczone istnienie przed 1251 r. sąsiednich wiosek, Koźli i Grabowca.

Świdnica powstała od początku jako wieś typu łańcuchówki, rozrastając się wzdłuż spływającego z gór Wilkanowskich strumienia. Z czasem przybrała postać podwójnej ulicówki rozdzielonej potokiem. Według Jana Muszyńskiego, autora opracowania historii kościoła św. Marcina (Karta ewidencyjna zabytków architektury i budownictwa, Archiwum Wojewódzkiego Oddziału Służby Ochrony Zabytków w Zielonej Górze), Świdnica otrzymała układ przestrzenny w XIII w.

Jej rozkwit związany jest z rodem rycerzy von Kittlitz, z polska zwanych Kietliczami - zapewne bezzasadnie, bowiem polska gałąź tego rodu, której najwybitniejszym przedstawicielem jest arcybiskup gnieźnieński Henryk Kietlicz, notowany w źródłach w latach 1199-1219, wydaje się nie mieć wiele wspólnego, poza jakimś odległym, zapomnianym przodkiem, z linią świdnicką.

W 1396 r. Świdnica, nosząca już wtedy niemiecką nazwę Schweidnitz (później Schweinitz), była podzielona na dwa folwarki, przy czym część dóbr należała do rodu Kittlitzów. Na początku XVI w. Balthasar Kittlitz, marszałek zielonogórskiej szlachty, wystarał się dla Świdnicy o prawa miejskie, które potwierdził król Czech i Węgier Władysław Jagiellończyk. Dokument z 1514 r. określał przywileje „oppidum": prawo składu soli, warzenia piwa i monopolu na jego wyszynk w promieniu mili, utworzenia komory celnej oraz odbywania ośmiu jarmarków rocznie. Peryferyjne położenie Świdnicy w stosunku do najważniejszych ówczesnych szlaków handlowych zadecydowało jednak o jej stagnacji, utracie praw miejskich i powrocie do statusu wsi. Jeszcze w roku 1602, po zabiegach Hansa Christopha von Kittlitz, cesarz austriacki Rudolf II potwierdził miejski status Świdnicy, w roku 1617 dokonano podziału między majątkami I i II, uwzględniającego min. prawa miejskie, zaś w 1656 wzmiankowane jest prawo celne dotyczące Świdnicy I - ale miejscowość bezpowrotnie utraciła swoje znaczenie. Jej upadek przypieczętowała wojna trzydziestoletnia (1618-1648), po której Świdnica definitywnie utraciła resztki praw miejskich.

Najważniejsze epizody co najmniej 300-letniej obecności rodu Kittlitzów w Świdnicy, to:

Epitafium Balthasara von Kittlitz w kościele Św. Marcina

1490 - podział majątku między Heinricha III i Balthasara I; wytyczona wówczas linia rozgraniczenia na strumieniu przepływającym przez wieś z północy na południe powtórzona zostanie przy sprzedaży wsi w 90 lat później;

1514- Balthasar II Młodszy jako zaufany króla Władysława Węgierskiego wystarał się u niego o nadanie Świdnicy praw miejskich. Już w 1519 Świdnica prawa te utraciła.

1522-według autorów niemieckich Balthasar II położył kamień węgielny pod kościół św. Marcina.

1547-Balthasar II w wieku 93 lat, na 6 lat przed śmiercią, uzyskał tytuł barona.

1580-sprzedaż części wsi przez Nicklasa Młodszego Heinrichowi von Zedlitz und Schónau;

najpewniej po śmierci brata Nicklasa, Abrahama, Nicklas sprzedał jego część;

1602 - Hans Christoph I, komandor zakonu Joannitów, kończy budowę renesansowej rezydencji, istniejącej do dziś.

1702 - ostatni z Kittlitzów na Świdnicy, Hans Christoph III, sprzedaje należącą do rodu część wsi wraz z folwarkiem i dworem Ottonowi Abrahamowi von Diebitsch z Podlegórza pod Sulechowem.

Ostatnią znaną ze źródeł osobą z rodziny von Kittlitz, związaną ze Świdnicą, jest Eleonora Charlotta von Stentzsch, urodzona baronowa von Kittlitz, pani na Przytoku i Świdnicy, wzmiankowana w 1738 r. jako patronka kościoła św. Marcina.

Od XVII w. Świdnica została podzielona na odrębne majątki, których kolejnymi właścicielami byli przedstawiciele kilku śląskich rodów, z reguły osiadłych w najbliższej okolicy: von Diebitsch, von Stentsch, von Knobelsdorff, von Prittwitz, von Pannewitz. W 1791 r. w całej Świdnicy, będącej wtedy największą wioską powiatu zielonogórskiego, mieszkało 1207 osób. W 1845 wieś miała 148 domów, zamieszkanych przez 844 osoby, w tym 63 katolików. W roku 1900 wieś liczyła 1141 mieszkańców.

źródło: fragmeny opracowania dotyczącego Świdnicy autorstwa p. Mirosława Kuleby


W Świdnicy zrobiliśmy sobie małą przerwę na pieczątki w sklepie (potwierdzenie na trasie do Ksiażeczek wycieczek pieszych PTTK) i kupilismy coś do picia. Potem dopiero za Świdnicą zrobiliśmy sobie dłużą przerwę przy ambonie :)



Odpoczynek przy ambonie
Po przerwie ruszamy dalej... Teraz juz idziemy lasem do Zielonej Góry.



Piękna, szeroka droga do Zielonej Góry
Po drodze mijamy kąpielisko po Zielona Górą i staw "Pustelnik", przy którym zrobilismy sobie kolejną małą przerwę na herbatkę.



Staw "Pustelnik"
Już teraz zostały tylko ok 4 km do Zielonej Góry. Wycieczkę zakonczylismy pod amfiteatrem :) Tam juz zaplanowaliśmy następna pieszą wycieczkę na kolejną niedziele. Tylko żeby pogoda dopisała


środa, 1 lutego 2012

2012-01-29 Wycieczka z PTTK Zielona Góra

No i przyszła kolejna niedziela :) Tym razem wybraliśmy się na wycieczkę z PTTK Zielona Góra. Trasa nie była długa, ale bardzo przyjemna.


Omówienie trasy w Przylepie
Spotkanie mieliśmy w Zielonej Górze, na przystanku MZK - linii "20" o godz. 10:30. Do Przylepu gdzie był początek trasy dojechalismy autobusem. Pierwszy przystanek mielismy w Zagórzu. 

Droga do Zagórza
Zagórze
Mały odpoczynek w Zagórzu

Ambona w Zagórzu

W Zagórzu była mała przerwa i poszlismy dalej. Po drodze zrobilismy małą fotke po ambona. Dalej trasa już była przez Las aż do Zielonej Góry. Drugi odpoczynek mieliśmy juz troszkę dłuzszy, na jakieś jedzonko i ciepłą herbatkę.

Przerwa na jedzonko i herbatkę

Po przerwie poszliśmy dalej. Po drodze mieliśmy jeszcze jedna krótką przerwę. Zatrzymaliśmy się u takiego małżeństwa, którzy prowadza mały parking przy drodze. I już potem godzinka do Zielonej Góry :)

Przerwa na parkingu (bardzo miłe i gościnne małżeństwo)

TRASA: Przylep, Zagórze, Zielona Góra

Ilość km: 12 km

Punkty OPT: 12 pkt